www.budofighters.fora.pl

Czarny Smok · Wysłany: Sob 19:50, 14 Mar 2009 Temat postu: ARMA

Szperając po internecie natknąłem się ostatnio na tematykę ARMA... Paroma zdaniami- jest to organizacja skupiająca fanów...europejskich, RENESANSOWYCH sztuk walki, z głównym naciskiem na szermierkę. Co sądzicie na temat tej organizacji i jej idei?

Jak dla mnie to jest to dobry pomysł- szukamy wszędzie szkół Kobudo (bo walka nunchaku jest taka efektowna) albo Kendo (bo katana to taki piękny miecz), a zapominamy przy tym ze nasza własna, europejska kultura wypracowała bardzo dużo systemów walki (zarówno z bronią jaki i bez broni), które by mogły dziś nie ustępować ani tym sztukom walki z Japonii, Brazylii czy Tajlandii. Tragedią dla mniej jest że takie właśnie "nasze" sztuki umierają z powodu braku zainteresowania. Oczywiście nie mam też zastrzeżeń. Zastrzeżenia mam odnośnie organizacji i to tylko tyle...

WTFman · Wysłany: Sob 20:30, 14 Mar 2009 Temat postu:

A ogladałes walki na floret? szpade? To nuda, a powiem ci dla czego, od kiedy szermierka polegała na lataniu po pasku materiału ograniczonym kreskami? I to jest nudne punkt za trafienie lub wyjście za linie. Po co te linie, te walki to normalnie są jak 2D. Czemu nie dadzą im walczyc w trójwymiarze. Dla tego to juest nudne.

Czarny Smok · Wysłany: Sob 20:46, 14 Mar 2009 Temat postu:

Ale nie miałem na myśli odmian szermierczych występujących w programie igrzysk olimpijskich(choć muszę przyznać piękne panie walczą że w szermierce)... Bardziej miałem na myśli to co oglądać można podczas np. zjazdów bractw rycerskich (to nie są walki, to są pokazy). Uderzenia toporami, długimi mieczami, obuchami. Konna walka. To jest ciekawa sprawa(wiem, że obecnie to wygląda jak wygląda, ale to tylko dlatego by nie zabić przeciwnika ). Tą są rzeczy które absolutnie nie przydadzą się na ulicy (no bo kto będzie szarżował konno z siekiera na reku mając 50 kg zbroi na dresa, który poprosił cie o fajkę) , ale sprawiają przyjemność. Poza tym to nasze korzenie. nie powinniśmy o tym zapominać. Powinniśmy być dumni z tego, tak jak Japończycy są dumni z Jujitsu.

WTFman · Wysłany: Śro 20:08, 25 Mar 2009 Temat postu:

Teoretycznie to temat bardziej kwalifikuje sie do forum bractw rycerskich, ale skoro ruszyłes. Jako Państwo katolickie wierzymy w Pismo Święte, w/g niego Dawid zabił goliata kamieniem z procy. Czemu więc nie zachwycać się kamieniami i procami?? To w końcu też część naszego dziedzictwa??

Fakt jest fajne i widowiskowe jednak . . . sam widzisz.

Czarny Smok · Wysłany: Czw 18:24, 26 Mar 2009 Temat postu:

<Bestiariusz, Andrzeja Sapkowskiego i jego rozważania na temat miecza i procy były by tu idealne. Przytoczyłbym tu parę zdań z tego tekstu, ale nie za bardzo pamiętam. >

Ja uważam że proca "umiera" bo jest za mało medialna... Reszta natomiast ma większe szanse na "przeżycie"(choć i to trudno określić bo ARMA jest mało praktykowana w Polsce i całkowicie nie przydatna "na ulicy"). Ale uważam, że jakby takie coś trenować tylko dla rozrywki to miało by naprawdę wspaniałe korzyści:
- odciągamy część młodzieży od "kłopotów"
- uczymy ich w pewnym sensie historii (mam na myśli ARMA+ działalność bractw rycerskich)
-także nauka patriotyzmu i pamięć o własnych korzeniach

WTFman · Wysłany: Pią 16:13, 27 Mar 2009 Temat postu:

Sapkowskiego dobrze znam bo czytywałem namietnie, jednak, myślac kategoriami takich cytatów możemy do sztuk walki dołączyć działka statku StarTreck, albo łuki elfickie:) Fantastyka pozostaje fantastyka. rycerstwo istniało naprawdę, jest to wszystko widowiskowe ale co z tego?? Sztuką walki bym tego nie nazwał, bo znów idąc tymi kategoriami sztuka walki stałoby się palnięcie w łeb kamieniem, albo gałezią podczas prehistorycznej walki o ogien.
Nie powiem rycerstwo i fantastyka sa luz, ale w/g mnie na to forum się nie kwalifikują, jednak gdybyś postawił np. forum rycerze to będę twoim gościem:)

Czarny Smok · Wysłany: Pią 18:41, 27 Mar 2009 Temat postu:

Chodziło mi o Bestiariusz Andrzeja Sapkowskiego- wytłumaczył w nim popularność miecza oraz jego kultowość(A on wspomina min o scenie z Pulp Fiction, czy o fenomenie Highlandera).

Czy ja wiem czy nie można takich rzeczy nazwać sztukami walki? Co do procy mogę się zgodzić- w końcu to taka dwuznaczna sprawa. Ale szermierkę mieczem uważam za sztukę walki. w końcu Kendo zaliczamy do sztuk walki. To czemu by walki naszymi europejskimi mieczami nie zaliczać do sztuk walki? Wink